5)Mistrzostwa Koła w Wędkarstwie Spławikowym I Tura 10.04.2011.r.





10.04.2011.r.





Odbyła się I tura Mistrzostw Koła w Wędkarstwie Spławikowym na kanale Parnica. Zbiórka zawodników na miejscu zawodów o godzinie 7.00. Zapisanych na zawody 20 zawodników z koła ( oczywiście z koleżanką Kasią na czele) i jeden kolega zaproszony z koła Płoty. Krótkie przypomnienie zasad i przedstawienie regulaminu zawodów. Losowanie stanowisk i wyruszamy na swoje wylosowane miejsca. O godzinie 8.30 rozpoczęcie zawodów, 5 minut wcześniej sygnał można nęcić. Jak to na zawodach spławikowych zaczyna się długie przygotowywanie zanęt i sprzętu. Ilu zawodników, tyle koncepcji i rodzajów zanęt. Każdy ma swoją taktykę i swoje ulubione i sprawdzone zanęty, których aromat unosi się nad łowiskiem. Niestety nie wzbudzamy sympatii wędkarzy przybywających na łowisko ( znowu zawody ) mimo że miejsce było wcześniej zgłoszone do PZW i oznakowane. Wielu kolegów po kiju planowało w tym miejscu spędzić niedzielny poranek. Teren zajęty od wiaduktu aż do zakrętu, co na 21 osób i tak nie jest dużo. Łowisko popularne, łowne, więc ciasno, ale przyjemnie i z nadziejami na efekty. Powoli widać, że zawodnicy kończą przygotowania. Sędzia daje znak gwizdkiem do nęcenia i salwy kul zanętowych lądują w wodzie. Za plecami komentarze przyjdziemy później połapać a oni niech karmią. Wylosowałem stanowisko nr 3, więc nie widzę, co się dzieje na miejscach powyżej 10 numerka. W pobliżu koledzy, co jakiś czas podejmują rybę ( płoć, krąp, ukleja i mały leszczyk). Ja na dzień dobry plącze zestaw, ale sprawnie wymieniam i do dzieła. Padają rybki, kątem oka obserwuję Sebastiana, z którym rok temu przegrałem II turę, co jakiś czas coś wyciąga. Po prawej stronie mam Sławka dokładnie go nie widzę, bo zasłania mi drzewo, ale bacik nad wodą wygina się w miarę często. Przechodzący sędzia mówi, że wszyscy coś łapią. Czyli nie jest źle, troszkę przeszkadza wiatr, który wieje w twarz. Pojawia się słońce i robi się cieplej. Nasz skarbnik kolega Bogdan przywiózł grilla, więc jak ktoś zmarznie będzie się, przy czym ogrzać :) Z grilla powoli dochodzą zapachy pieczonych kiełbasek, a to znak, że kończy się czas zawodów . 11.30 gwizdek kończący zawody i pierwsze refleksje. Dochodzą do nas słuchy, że koledzy na dalszych stanowiskach nie powędkowali, choć w tamtym roku to dalsze stanowiska były bardziej łowne. Sędziowie biorą wagę i od końca zaczynają sprawdzać wyniki. I faktycznie wyniki z ostatnich stanowisk nie zachwycają. Zawodnicy zbierają się koło grilla, zaproszeni na ciepły posiłek, a sędziowie podliczają wyniki.
Są wyniki i wszystko jasne

I turę wygrali

I miejsce Sławomir Nierodkiewicz 7560pkt
II miejsce Dariusz Zemler 5360pkt
III miejsce Wojciech Bęś 3840pkt






















































Jak widać na załączonym zdjęciu frekwęcja z zawodów na zawody rosnie i mamy nadzieję że już w niedługim czasie będzie nas tylu, że potrzebny będzie autokar na zawody a nie kilka osobówek :)

Więcej zdjęć w galerii.

Przypominam 1 maja towarzyskie zawody w połowie belon w Mrzeżynie
( instruktarzowe dla tych co jeszcze nie mieli okazji powalczyć ze srebrną strzałą Bałtyku ), a 3 maja spinning zaliczany do Grand Prix zapisy do 22 kwietnia w sklepie na Manhattanie chętnych zapraszamy !!!

Pozdrawiam i do zobaczenia nad wodą